Objemujący się mężczyzna i kobieta z niezadowolonymi minami. On trzyma kluczyk z brelokiem w kształcie domu, ona pokazuje odwrócone OK

Sytuacja na rynku mieszkaniowym nie jest dobra, a jej poprawa ma być kartą przetargową w nadchodzących wyborach. Aktualni rządzący coraz częściej mówią o planach, które miałyby pomóc Polakom zamieszkać we własnych czterech kątach, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że mają być również nowe podatki dla tych, którzy zarabiają na rynku najmu.

Horrendalnie drogie kredyty hipoteczne i malejąca zdolność kredytowa przekreślają obecnie marzenia Polaków o kupnie mieszkania na własność. Oblężenie przeżywa za to rynek najmu. O wolne lokale mieszkalne do wynajęcia walczą nie tylko ci, którzy nie mogą otrzymać finansowania z banku, ale również obywatele Ukrainy, którzy w związku z prowadzoną na terenie ich kraju wojną, zdecydowali się na stałe przenieść do Polski. Przy zwiększonym popycie naturalne jest, że koszty wynajmu będą rosły. Dlatego rząd upatrzył sobie w właścicielach mieszkań grupę, na którą można narzucić wyższe obciążenia podatkowe.

Wyższe podatki będą przerzucane na najemców

Z doniesień Dziennika Gazety Prawnej wynika, że Ministerstwo Aktywów Państwowych na czele z Jackiem Sasinem ma w planach wprowadzić zwiększone opodatkowanie najmu. W teorii ma to uderzyć w zagraniczne fundusze inwestycyjne, które kupują od razu większą liczbę mieszkań, aby z zyskiem je wynająć. Jednak w praktyce dotknie to oczywiście indywidualnych wynajmujących, którzy mają tylko jeden lokal.

Informacje nie zostały oficjalnie potwierdzone przez ministerstwo, ale pomysł jest już szeroko krytykowany. Mówi się, że dodatkowe podatki nie spełnią swojego celu i nie skłonią zagranicznych funduszy do dzielenia się zyskami z polskim państwem. Są one bowiem zobligowane do maksymalizacji zysku. Z dużym prawdopodobieństwem obciążenie zostanie przerzucone na najemców, czyli jeszcze bardziej wzrosną czynsze, co sytuacji mieszkaniowej Polaków na pewno nie poprawi.

Podatki tylko dla właścicieli większej liczby mieszkań?

Z drugiej strony jednak Tomasz Narkun, ekspert rynku nieruchomości uważa, że Polska będzie szła śladem innych krajów, takich jak Szkocja, Kanada czy Wielka Brytania, gdzie rynek najmu jest ściślej regulowany po to, aby wyższe podatki uderzały tylko w posiadaczy większej liczby mieszkań.

Dzięki temu masowe inwestowanie w nieruchomości miało by być mniej opłacalne, więc więcej lokali zostałoby do dyspozycji właścicieli indywidualnych. Narkun zaznacza, że prawdopodobnie będzie to jeden z elementów nadchodzącej kampanii wyborczej. Rząd po raz kolejny pochwali się, że opodatkowuje tylko najbogatszych. Natomiast przeciętni obywatele tylko zyskują.

Trudno jednak na ten moment oceniać wyżej opisane plany, skoro nie znamy jeszcze szczegółów. Wydaje się jednak, że wprowadzenie nowych podatków, szczególnie w nie najlepszej sytuacji finansowej kraju jest wielce prawdopodobne. Pojawia się jednak pytanie, jaki ostatecznie będzie to miało wpływ na dostępność mieszkań dla tych, którzy teraz nie mogą sobie pozwolić na kupno.

Dodaj komentarz